Hej Czytelnicy! W sobotę byłam na urodzinkach mojego siostrzeńca. Zastanawiałam się co ubrać, żeby było ładnie, ale nie sztywno. Przypomniałam sobie o "prawdopodobnie najpiękniejszej spódniczce w mojej szafie". Pogoda w sobotę była PRZEŚLICZNA, poczułam wiosnę, dlatego zdecydowałam się, w przeciwieństwie do zalinkowanego zestawu, zestawić spódniczkę z czymś jasnym.
Ponieważ blog to po części także mój pamiętnik, dlatego załączam zdjęcia tortu oraz dzieciaków! Rysiu w koszuli, którą dostał kiedyś ode mnie i bardzo mnie ucieszył wiadomością, że to jeden z jego ulubionych ciuchów! Ma z tyłu czadowego smoka! Maksio modą się jeszcze nie interesuje, natomiast Helenka wymarzyła sobie, aby na urodzinach brata wystąpić w charakterze królewny. Toteż ciocia, czyli ja, dostała misję zrobienia korony. Tylko że ja mam dwie lewe ręce do plastycznych spraw... Ale wiecie co, aż sama się dziwię, jaka świetna ta korona mi wyszła! Może mam ukryty talent ;)
Spódniczka - Dunnes stores, sh
Top - H&M
Kardigan - Denim CO, sh
Kolczyki - Cropp
Naszyjnik - sklep osiedlowy
Buty - Deichmann
szkoda,że trzeba te twarze zamazywać,doskonale Cię rozumiem,dlatego też zablokowałam mój drugi blog i wchodzą tam tylko zaufani,a za to ja mogę wszystko pokazywac:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie Kinder Party!szkoda,że dawno nie byłam :(
Śliczna spodnica, wszystkeigo najlepszego solenizantowi :)
OdpowiedzUsuńHehe ale miał świetny tort :D
OdpowiedzUsuńProponuję notkę o twoich kosmetykach pielęgnacyjnych;))
OdpowiedzUsuń