Dziś na blogu chyba pierwszy raz post bez moich zdjęć. Chciałabym wam pokazać jak przechowuję biżuterię. Żaden szał, naprawdę, ale uważam, że pomysł miałam niezły, sprawdza się fantastycznie!
Sprawa jest prosta - wystarczy dostać (lub sobie kupić samemu) Ferrero Rocher, spożyć ze smakiem, a następnie wykorzystać opakowanie! Ja ich mam obecnie 7 (zdjęcia robiłam w lutym), co nie oznacza, że zżarłam od razu tyle roszerków! Wiadomo, kilka miesięcy albo może i lat zebranie kolekcji mi zajęło :) Wszystko generalnie trzymam w zamykanej szafce, która stoi blisko fotela, także jak na nim siedzę to mogę wygodnie wybierać błyskotki. Niemal wszystko o czym mówię widoczne jest na zdjęciach.
Po 1. Większość mojej biżuterii trzymam w pojemniczkach "roszerkowych" wg typu np. kolczyki (2 pojemniki), bransoletki, pierścionki i brożki, naszyjniki itp.
Po 2. Długie naszyjniki, które mogłyby się poplątać oraz te, które najczęściej noszę wiszą sobie na haczykach po wewnętrznej stronie drzwiczek od szafki. Te małe haczyki mi się wiecznie odklejały (nawet na zdjęciu widać, że są jakieś krzywe), więc dwa z nich zastąpiłam tymi dużymi. Są dużo lepsze. Klej mocny i hak więcej mieści.
Po 3. Mam takie pudełko, które dostałam od babci wieki temu zrobione z pudełek od zapałek. Przegródki są malutkie więc trzymam w nich generalnie rzadko noszone drobne kolczyki, wisiorki czy cienkie łańcuszki.
Po 4. W porcelanowym pojemniczku-serduszku, który kiedyś dostałam i który uważam za bardzo, bardzo brzydki trzymam tzw. bieżącą biżuterię. Czyli np. wracam do domu, zdejmuję pierścionki, łańcuszek czy kolczyki i wrzucam je do tej niby szkatułki (nienawidzę jak mi rzeczy jakiekolwiek leżą na wierzchu, muszę mieć porządek). Co jakiś czas w niej sprzątam, rozprowadzam rzeczy na swoje miejsce, ale zawsze gdy mi się śpieszy to tam właśnie wszystko bieżące wrzucam. Jak wspomniałam, nie podoba mi się ten pojemniczek, ale nikt go nie widzi, a jest wygodne, więc na razie przy nim zostanę.
Po 5. W szafce mam też, zupełnie z tyłu, 2 pudła, gdzie trzymam jakieś starocie, których już nie noszę, stare zegarki, okulary, pudełeczka na biżuterię i tego typu pierdoły :)
I to tyle, mam nadzieję, że komuś ten post się spodoba :) Do usłyszenia niebawem