Co prawda ani moje paznokcie, ani sztuka ich pięknego malowania nie należą do moich mocnych stron, jednak postanowiłam zrobić taki post wiedziona następującymi przesłankami:
1. Nie mogę sobie znaleźć dziś miejsca, jest mi źle i smutno, próbowałam cały dzień zająć się produktywnymi sprawami, uczyłam się, sprzątałam, ale o 18 szlag mnie trafił, rano skończyłam ostatni odcinek Bones, więc a razie nie mam co oglądać, a to na ogół robię, by poczuć się lepiej, więc pozostał blog. A zaraz po wystawieniu posta będzie kolacja i "Anioły i Demony" (książka), o!
2. Pod moim rozdaniowym postem parę osób sugerowało, że mogłabym porobić jakieś tutoriale na bloga. Pewnie chodziło o makijażowe, ale z tym mi nie bardzo chce wyjść, ostatnio próbowałam zrobić, ale wychodziło to totalnie kiepsko. Może w przyszłości dam radę, a tymczasem będzie paznokciowy.
3. Akurat stary lakier nadawał się do zmycia.
4. Kiedyś wspomniałam (w TYM poście), że lubię malować paznokcie gąbeczką i parę osób pytało co to znaczy, więc chętnie pokażę na przykładzie.
5. Mój fejs absolutnie nie nadaje się do pokazywania.
GALAKTYCZNE PAZNOKCIE
Mój sposób (nie jedyny, nie najlepszy)
KROK 1. Szykujemy sobie sprzęt
- kawałek gąbki (ja kupiłam kiedyś jedną, najtańszą dla tego celu, pocięłam i gotowe)
- lakiery (użyjcie jakich chcecie, dla mnie bazą był granatowy, a resztę widać na zdjęciach)
- kawałek kartki
KROK 2. Malujemy paznokcie na granatowo (albo można by na czarno). Nie musimy być zbyt staranni
KROK 3. Rozpoczynamy gąbeczkowanie - bierzemy niebieski metaliczny lakier, nanosimy go trochę na kartkę (lub od razu na gąbeczkę, wyczujcie, jak wolicie) i ciapiemy na paznokcie (w tym przypadku na całe, w kroku 4 tylko część)
KROK 4. Wybieramy kolory, które życzymy sobie mieć na paznokciach. Ja zdecydowałam się na czerwony (perłowy), turkus i fiolet. Specjalnie trzymam w domu zgęstniałe, stare lakiery, bo choć nie da się nimi normalnie malować, to da się świetnie gąbeczkować. Kolory nanosimy w różnych miejscach, można je czasem nakładać jeden na drugi, jak nam się podoba.
KROK 5. Bierzemy srebrny lakier i robimy nieregularne kropeczki - gwiazdy
KROK 6. Gold dust - bierzemy złoty lakier i ciapiemy gąbeczką po całości paznokci
KROK 7. Wykończenie. Obowiązkowo bezbarwny lakier, najlepiej utwardzacz (ja lubię Rimmel), oczyszczenie palców z lakieru (ciężko ich nie ubrudzić przy gąbeczkowaniu, zwłaszcza jak się ma tak krótkie paznokcie jak ja). I oto są:
Podoba mi się, jak wyglądają w blasku świecy (brzoskwiniowej, cudnie pachnącej nota bene) |
W Internecie znalazłam sporo zdjęć galaktycznych paznokci, najbardziej podobały mi się TE, niezłe są też TE. Wszystko zależy od gustu, umiejętności, posiadanego sprzętu i paznokci. W każdym razie miłej zabawy przy gąbeczkowaniu!
Mam nadzieję, że po Wszystkich Świętych uda mi się zamieścić jakiś post odzieżowy. Do zobaczenia wkrótce, dobranoc!