Za mną dwa cudowne dni. Post z wczorajszego pojawi się za jakiś czas, a dziś będzie... z dziś.
Od rana byłam w szkole na fantastycznych zajęciach z fotografii. Nie wiem ani kiedy minęło wiele godzin, było ciekawie, zajmująco, nauczyłam się sporo rzeczy. Niesamowicie drażnią mnie niektórzy ludzie, którzy tylko patrzą, żeby skończyć zajęcia wcześniej. Ludzie, ogarnijcie się, to nie przedszkole. Nikt wam nie każe chodzić do szkoły, robicie to dla siebie. A nikt mi nie powie, że te zajęcia są nudne, bo jakby były to bym jeszcze zrozumiała chęć ucieczki.
Po szkole przeszłam się z Gosieńką na spacer. Pogoda była, powiedziałabym... magiczna. Względnie ciepło, słonecznie, ale jednocześnie wszystko spowite mgłą. Klimat iście bajkowy, acz nie do końca widać to na zdjęciach. Cisza, spokój, radość, relaks. Kocham moje miasto.
Przejdźmy do wyglądu... Bluzka to mój najnowszy i pierwszy od bardzo dawna łup z second handu. Zachwyciłam się nią, bo jest niebanalna, zdobna, ciekawa, a zarazem delikatna, zwiewna i kobieca. Dzisiaj rano oczywiście zaspałam, spóźniłam się pół godziny na zajęcia, a strój komponowałam w mega pośpiechu. Stąd spory błąd: kolorystyka. Ha, ostatnio porządkując szafę pozbyłam się niemal wszystkich beżowych rzeczy, bo mi w tym kolorze niedobrze. Zostawiłam sobie tylko kilka co ciekawszych bluzeczek i ten sweterek (jest mega cieplutki i miękki), obiecując sobie, że będę go nosić z czymś żywym pod spodem. Dziś niestety zapomniałam o tej zasadzie i efekty widać poniżej: wyglądam jak chory trupek.
Olga, Olga, Olga - nie ubieraj się na beżowo!!
Eh i włosy wołają o pomstę do nieba! Ale na nadmiar czasu niestety nie narzekam, że tak powiem, więc mam pewne obsuwy! A w ogóle to mam sporo, sporo planów urodowo-hobbystyczno-rozwojowo-edukacyjno-pracowniczo-rozwojowych i tylko czymajcie kciuki, abym miała czas i energię, by je zrealizować!
Zdecydowanie nie jest to mój najlepszy outfit, ale dzień i spacer tudzież bluzka są/były tak piękne, że musiałam się nimi z wami podzielić :)
Urzekająca fryzurka Gosi. Chcę taką! |
Moje ulubione, koronkowe skarpetki. Mała rzecz, a dodaje smaczku. |
Rumaczek w tle. Póki się nie poddam, będę nim jeździć. Zimo - spadaj! |
Bluzka, sweterek - sh
Spodnie - New Yorker
Buty - ul. Półwiejska
Pozdrowionka :D
Bluzeczka śliczności!!!:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbędę bronić beżowego sweterka- jest niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńa bluzka jest faktycznie efektowna :)
czekam już na następny post :D
Bardzo dziękuję ;) Bluzeczka jest niesamowita, bardzo w moim stylu! :*
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje:) Czesto zaglądam na Twojego bloga, podziwiam naturalnosc,konsekwentny styl i zawsze promienny uśmiech! :D pozdrawiam cieplutko w jesienny, mglisty wieczór...:)
OdpowiedzUsuńwow. tylko nie mów że bluzeczka z "kupciuszka"? bo inaczej zaraz po pracy jutro tam wpadnę. z trupkiem przesadzasz, ale coś galowo wszystko wygląda.
OdpowiedzUsuńZ kupciuszka ofkors:D Wpadłam tam pierwszy raz od naprawdę bardzo dawna i kupiłam tylko tą bluzkę! Dziękuję serdecznie:)
Usuńwłaśnie taki kolor włosów mi się marzy ! dziękuję bardzo i zapraszam częściej :)
OdpowiedzUsuńŚliczną masz tą bluzeczkę :)
OdpowiedzUsuńBluzeczka jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
wyglądasz cudownie i świeżo,
OdpowiedzUsuńja przy tobie, szkoda gadać :)
chyba zrobię taki kolorek na włosach jak Ty, piękny jest
A bluzeczka piękna
Ta bluzka to faktycznie świetny łup ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
piękna ta fryzura koleżanki :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zaszczycona Twoim komentarzem :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;*
Kurczę, ciężko mi wsiąść na rower jak jest mniej niż 5 stopni, ale jeszcze jeżdżę jak nie pada i zawsze napawa mnie to dumą, że się przełamałam znów i zaoszczędziłam na paliwie ;)
OdpowiedzUsuńuważam że outfit udany:) bluzka mnie urzekła:D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten blog to naprawdę fajny blog :)
OdpowiedzUsuńChętnie zaglądam tutaj aby sie dowiedziec czegoś więcej na ten temat
OdpowiedzUsuń