Witajcie Drodzy Czytelnicy :] Dzisiejsze zdjęcia to mix, na który składa się standardowa lipa na tle pokoju i klatki w bloku oraz niestandardowa lipa w postaci paru ujęć na dworze, które zrobiłam czekając na autobus po szkole. Dookoła było tak ślicznie, biało, słoneczko świeciło! Pomijam, że "remonty" i "ślicznie" nie idą w parze..., ale co tam! Humor mam dobry to i wszystko się wydaje ładniejsze!
Gdy poszłam się pokazać mamie (osobie, która najbardziej lubi mnie w gładkich uczesaniach) w nowo odkrytej przeze mnie fryzurze, sądziłam, że będzie zachwycona. A co usłyszałam? Że tak się czeszą babcie, a nie młode dziewczyny! Ojacie, no ale co począć skoro mi się podoba? Seledynowe kwiatki chyba też skutecznie ujmują całości owej babciowatości, czyż nie?
No i muszę się na koniec pochwalić sukcesem! Ale uwaga, jest to sukces nie byle jaki! Udało mi się w dniu dzisiejszym ubrać spódniczkę, a jednocześnie ubrać się CIEPŁO! Rajstopy setki, grube podkolanówki (które miałam podciągnięte do góry tylko na dworze, bo wydaje mi się, że moje nogi nie wyglądają najlepiej w nich), 3 długie rękawy i apaszka oprócz zwykłego szala - mięciutko, wygodnie i ciepło:D
ZAPRASZAM NA ZAKUPY!!!! Ceny do negocjacji!
Spódniczka - Atmosphere, sh
Bluzka - Monsoon, sh
Apaszka - sh
Buty - sh
Kolczyki - prezent urodzinowy
Bransoleta - H&M
Broszka - z ul. Półwiejskiej
Kwiatki we włosach - H&M
Wczoraj wieczorem "próbny" koczek wyszedł mi dużo ładniej niż dzisiejszy :P |
świetne zdjęcia a kwiatek we włosach uroczy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
hej hej, wiesz co, ustawiłam automatycznie na wszystkie przedmioty tę samą cenę wysyłki...ale jeśli kwota wysyłki była zbyt wysoka w porównaniu do ciężaru to po prostu zaniżałam cenę przedmiotu...;-) opaska kosztowała mnie 15zł, więc przy przesyłce za 9zł obniżyłam jej ceną do 12zł ;-)
OdpowiedzUsuńA ile kosztuje list ekonomiczny?? bo do wyboru miałam paczkę priorytetową, paczkę kurierem i płatność przy odbiorze...hmmm
Jeśli chcesz kupić opaskę, to mogę obniżyć kwotę - tylko na jaką??;-) nie wiem ile kosztuje list ekonomiczny.. no i wogóle muszę sprawdzić te opcje wysyłkowe, bo coś mi tu nie gra..;-//
Deal Pani Krzysztofo ;-))) dostałam właśnie drugie powiadomienie - o zakończeniu aukcji;-)
OdpowiedzUsuńKwiatki we włosach wyglądają świetnie! Pozdrawiam i zapraszam też do mnie, na pewno ci się spodoba:)) MULLANSTYLE
OdpowiedzUsuńWyglądasz uroczo w tym koczku. W życiu nie pomyślałabym o babci patrząc na taką młodą uśmiechniętą twarz :)Spódniczka w wersji zimowej też wypadła świetnie.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię spódniczki zimną:0
OdpowiedzUsuńTwoja urocza,musisz tak częściej :)
masz śliczne włosy!:)
OdpowiedzUsuńbardzo popularne są teraz takie koczki :)
OdpowiedzUsuńslicznie wyglądasz <3
Oj tam, oj tam. Nie jest babciny. Babiczki zawsze mają go tak idealnie ulizany, a Twój jest niesforny;) A, co do ciepłych ubiorów zimą z sukienką/spódniczką w roli głównej... W mniejszych sklepikach, na którymkolwiek z poznańskich rynków można kupić grube rajstopy z polarem w środku. Są cudowne <3 Przy większym mrozie (-15 lub więcej) wystarczy założyć grubsze leginsy i sprawdza to się idealnie!
OdpowiedzUsuńDokładnie, jest świetny, ja w takim chodzę non stop, modnie i wygodnie, ładną masz buzię.;)
UsuńBardzo przyjemny zestaw :) Prosty, a ładny. Jeśli chodzi o fryzurę to mnie bardziej przypomina te, które noszą baletnice, a nie babcie :) Zresztą większość babć ma teraz krótką trwałą :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe kolczyki, choć w towarzystwie tych mniejszych robi się mały chaos w uchu. To tak moim zdaniem :)
W uchu jest idealnie, tak ma być :]
Usuńkoczka masz uroczego, wcale nie jest babciowy! te kwiatki sprawiają, że jest taki dziewczęcy i "świeży" :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz naprawdę bardzo dobrze, spódniczka ma świetne guziki, apaszka jest rewelecyjna, a podkolanówki mają pięęękną srebrną nitkę!
mam trochę urwanie głowy i nie mam nic madrego do powiedzenia, ale nie, nie zapomniałam o Twoim mejlu!
cieplutko Cię pozdrawiam!
Ładny koczek i ładnie w nim wyglądsz a w spódniczce czasami jest cieplej niż w spodniach, świetna apaszka...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNie uważam, żeby Twój koczek był 'babciny' ;-) Nie w połączeniu z kwiatami we włosach, od których, nawiasem mówiąc, jestem uzależniona ostatnimi czasy. Ilekroć wchodzę do mojego ulubionego sklepu z biżuterią, rzucam się na stoisko z duperelami do włosów. W ciągu jednego tygodnia 'uprowadziłam' stamtąd dwie róże - jedną czerwoną, drugą szarą ;D Czuję, że z czasem stanie się to mój znak rozpoznawczy. Muszę podkreślić, że moja miłość wzięła się do Ciebie, od Twoich outfitów. Zainspirowałaś mnie! ; )
OdpowiedzUsuńCieszy mnie widok dziewczyn w spódnicach... zwłaszcza zimą! :) My się mrozów nie boimy i potrafimy z nimi walczyć, czyż nie? Wystarczą grubsze rajstopy albo zakolanówki i problem rozwiązany! Zważywszy na to, że ostatnimi czasy mam dość spodni. Najchętniej przywdziewałabym sukienki i spódnice, aż boję się, co będzie wiosną i latem! Chyba będę ich nadużywać! ;D
Bardzo udany outfit.
Pozdrawiam,
Iga. :)
Bardzo podoba mi się Twój komentarz, jest przemiły! Nawet nie wiesz jakie to fajne uczucie, że ktoś się mną zainspirował. Nigdy nie sądziłam, że tak się stanie, to raczej ja się inspirowałam innymi, sto razy lepiej ode mnie ubranymi dziewczynami! Dziękuję Ci:) Spódniczki uwielbiam, a ostatnio jeszcze bardziej, w ogóle nie mam ochoty na spodnie! Nie da się NADużywać sukienek i spódniczek - noszenie ich mamy we krwi (przynajmniej ja!). Pozdrawiam serdecznie!
UsuńFajny jest ten babciny koczek:) lubię takie ;D
OdpowiedzUsuńmasz ładne nogi nie powinnaś ich ukrywać a wręcz eksponować:)
OdpowiedzUsuńobserwuje !:)
Dzięki;D
OdpowiedzUsuńa moim zdaniem dużo lepiej wyglądasz w tak podpiętych włosach jak na tych miniaturkach u góry, czy też z warkoczem dobieranym :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie. W komentarzu u Evegore napisałaś,że nie możesz nosić legginsów, dlaczego ? : )
OdpowiedzUsuńNikt mi nie zabrania ;) Po prostu mam tragiczne nogi i wyglądam w leginsach jak potwór!! Wchodzą w grę jedynie z długimi tunikami
UsuńChyba dobrze widzę, że to kok na skarpetę?;)
OdpowiedzUsuńMoja babcia nosi bardzo podobny i zawsze zarzekałam się, że ja nigdy, bo raz, że mam odstające uszy, dwa, że wszyscy mnie do Babci porównywali i podobieństwo widzieli nie tylko w wyglądzie, ale i w charakterze, a mnie nie bardzo to pasowało.
Czas chyba jednak uczy pokory i dystansu, bo dzisiaj mam gdzieś to, czy moje uszy odstają czy nie - ważne, że mnie się podoba:) a z podobieństwa do Babci jestem najdumniejsza, bo to wspaniała kobieta:)
Nie na skarpetę, mam za krótkie włosy na taką metodę. Zwyczajnie owinęłam włosy wokół gumki i poprzypinałam. Mądrze mówisz, a koczek noś:D
Usuń