Hej Kochani, chcę i muszę zrobić tyyle rzeczy na komputerze, ale z tym moim zastępczym już szału dostaję i najchętniej bym go nie ruszała :/ Woooolny jak ślimak, ciągle się zawiesza, buczy i warczy jak jakiś silnik samochodowy... eh. No nic, koniec narzekania. Postaram się uzbroić dziś w cierpliwość i poświęcić trochę czasu na odwiedzenie moich ulubionych blogów :)
Pokażę wam dzisiaj kilka zdjęć z zeszłotygodniowych urodzin Hani. Mój strój choć prosty, był bardzo w moim stylu i dobrze się w nim czułam. Lubię czerń w połączeniu z kilkoma wyrazistymi akcentami kolorystycznymi. Zdjęcia były robione w tym okresie kiedy mnie naszło na zwykłą gładką kitkę, teraz już jej nie noszę. Kwiaty zaś uwielbiam nadal :)
A propos makijażu Magdy, z zeszłego posta: dziękuję za wszelkie opinie na jego temat. Chciałabym tylko wyjaśnić, że próbowałyśmy wcześniej różnych wariantów i naprawdę ten efekt ostatecznie jest najlepszy. Zatem nie będzie innych cieni, a już na pewno oko nie będzie jaśniejsze i bardziej świetliste. Usta też nie będą nude tylko właśnie takie różowe. Nie zrezygnujemy także z kreski zrobionej eyelinerem. Na pewno chciałyście jak najlepiej, wszystkie rady dotyczące błędów technicznych wezmę pod uwagę, natomiast sam dobór kolorów i kosmetyków jest sprawą indywidualną. Gdzie jest powiedziane, że makijaż ślubny ma być jasny, nude, promienny? Każdy lubi co innego, a ja np. źle wyglądam w takich jasnych i rozmytych cieniach oraz beżowych ustach. Uważam, że Magdzie również to nie służy. Piszę to, ponieważ chciałabym zwrócić wam uwagę, że moim zdaniem makijaż ślubny powinien jedynie dwie cechy niezmienne: powinien być trwały i powinniśmy się w nim czuć/wyglądać pięknie. Reszta zależy od indywidualnych preferencji!!
Odpowiadam na pytanie jakich użyłam cieni:
- Paletka P2 030 Purple drama
- MUA shade 13
- My Secret 413
- na brwi: Rimmel 033 Dusk
- Gel Eyeliner Essence 01 Midnight in Paris
Od jakiegoś czasu zaczęłam się strasznie martwić o swoje oczy. Kiedyś szczyciłam się, że w moim całym chorowitym jestestwie jest "rzecz" absolutnie zdrowa: oczy i wzrok. Bardzo mnie jednak zaczęły szczypać, łzawić, nie mogę patrzeć swobodnie i mam wrażenie, że gorzej widzę. Dzisiaj tak sobie jechałam rowerem mrużąc powieki, martwiąc się... i nagle mnie olśniło, co może być przyczyną! Haha, alergia! Na śmierć zapomniałam o tym, że już wiosna, że wszystko dookoła zaczyna pylić i mój organizm zawsze na to źle reaguje. Uff, kamień z serca, jest nadzieja, że za jakiś czas oczka wrócą do normy :P
Haha wszystko z sh :] oprócz:
Bluzka w gwiazdki - New Yorker
Bransoleta kokardka - Drogeria Natura
Kwiaty do włosów - H&M
Kolczyki - H&M
Pasek - jakiś sklep koło Kaponiery
będzie dobrze z oczętami, wapno pij:D:D:D
OdpowiedzUsuńjak zwykle piękna i uśmiechnięta!:D super spódnica!:D
ale ty pieknie wygladasz w tej spodnicy! piekny kolorek!
OdpowiedzUsuńŁadny zestaw ;)
OdpowiedzUsuńSuper, super i jeszcze raz super! :) Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńśliczna spódnica! :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny zestaw... myślę jednak, że związywanie włosów nie jest dla Ciebie teraz najlepszym rozwiązaniem. Jak patrzę na zdjęcia z przed jakiegoś roku lub wcześniejsze (np to obok po lewej, w niebieskiej sukience) to wszystko wyglądało super. Teraz chyba Ci się za bardzo buzia zaokrągliła i już nie wygląda to dobrze. Z tego samego powodu i ja przestałam już od dawna związywać włosy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny zestaw :) Spódnica jest przeurocza i ma przepiękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz pięknie, super spódniczka :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
jeśli spodoba Ci się mój blog, zachęcam do obserwowania :)
byłoby mi bardzo miło :)
pozdrawiam :)
Z każdym postem przywiązuję się do Ciebie coraz bardziej! :) Twój uśmiech jest dla mnie dawką pozytywnej energii, która motywuje mnie do działania (zaraz po tym, jak napiszę ten komentarz, obiecuję, wymyję ostatnie okno, jakie mi zostało :D). Ta spódniczka jest przecudowna - podoba mi się jej krój, jak i przede wszystkim kolor! <3 Śledziowy, tak? :D Bardzo umiejętnie dobrałaś górę. No i oczywiście pojawiło się w tej stylizacji coś, co kocham najbardziej, czyli kwiatek we włosach! Co do komentarza Asi... ja Cię tam lubię w każdym wydaniu, i we włosach rozpuszczonych, jak i w spiętych. Ładnemu we wszystkim ładnie, tak to skwituję! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! ;*
wszystko z sh? zazdroszczę! wyglądasz pięknie. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie odpisujesz na maile :/ napisałam Ci długą wiadomość o studiach na UMCSie :/
OdpowiedzUsuńJuż Ci odpisałam :) Przepraszam
UsuńDziękuję Wam straaaasznie serdecznie za komentarze i piękne słowa!
OdpowiedzUsuńa próbowałaś jakiś leków na alergie? na pewno warto pić wapno :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądasz, myślę, że w takim słodko-rockowym stylu Ci najlepiej.
a co do mnie...
na razie nie mam do tego głowy i pomysłu, troszeczkę się pomieszało w moim życiu, za miesiąc mam maturę i czuję się z tym bardzo źle, mam wrażenie że nic nie robię i nic nie umiem. chyba muszę do tego troszeczkę dojrzeć. bardzo mi miło, że o mnie pomyślałaś :)
no i tak już z myślą o weekendzie - spokojnych, rodzinnych Świąt :*
świetna spódniczka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna całość, piękny kolor spódniczki, ślicznie wyglądałaś....pozdrwiam i Wesołych Świąt...
OdpowiedzUsuń