sobota, 8 października 2011

Czerwono-czarne spotkanie klasowe


Pamiętacie jak pisałam, że nie mogę się doczekać, aż skończy się wrzesień, bo wtedy najprawdopodobniej odetchnę z ulgą? Co prawda nie wszystkie problemy rozwiązałam, część smutków jest w ogóle nie do przeskoczenia, ale... jedna wielka sprawa została w końcu załatwiona i od dwóch dni chodzę naprawdę wyluzowana!

Wczoraj wybrałam się na spotkanie klasowe. Zazwyczaj je omijam, ale miałam dużą ochotę po prostu gdzieś wyjść, poza tym miała się pojawić moja imienniczka, z którą się nie widziałam kuuuupę czasu, a która zawsze należała do grona mych najbliższych koleżanek oraz Han. Frekwencja nie dopisała w zasadzie, ale ja bawiłam się świetnie!

Gorzej było dziś rano... 6:30 pobudka i do szkoły!

Ta sukienka jest chyba najczęściej pojawiającą się na mym blogu sztuką odzienia. Z jednej strony staram się pokazywać na blogu rzeczy różnorodne, ale z drugiej strony sądzę, że sztuką jest nosić te same rzeczy na różne sposoby. Także przypominam w jakiej aranżacji sukienka pojawiła się jak dotąd na blogu, następnie prezentuję jak wyglądałam na wczorajszym spotkaniu. 

Dwa słowa o dodatkach, naszyjnik kupiłam w nowo otwartej drogerii naprzeciwko mojego bloku. Byłam bardzo mile zaskoczona, że taką fajną biżuterię tam mają. Kupiłam ten naszyjnik oraz drugi, widoczny na końcu notki. Buty to moje największe skarby, noszę rzadko bo są bardzo wysokie, ale mimo wszystko w miarę wygodne i absolutnie przepiękne! Nie mogę przestać się tak czesać, zakochałam się w tej fryzurze!

To ten drugi nowy naszyjnik. Uważam, że jest niesamowicie efektowny, bardzo przypadł mi do gustu.
 Sukienka - Atmosphere, sh
Sweterek - sh
Pasek - sh
Naszyjniki - Kosmeteria
Torba - sh
Buty - Deichmann

26 komentarzy:

  1. niby ta sama sukienka, a w kazdej odslonie wyglada inaczej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładna z Ciebie kobietka :) ślicznie wyglądasz :)

    Zapraszam do siebie.Jeśli Ci się spodoba zapraszam do obserwacji, odwdzięczę się :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Łoooo! Zdradź mi gdzie znajduje się ten sklep. To się może wybiorę;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo! oba naszyjniki świetne ale ten drugi miażdży! czy ten sklep koło Twojego domu to jakaś sieciówka czy noname? bo chętnie bym taki nabyła:)

    OdpowiedzUsuń
  5. co ci się w rękę stało?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasia - pytasz o drogerię czy sh?
    Agg - dzięki:) Może u ciebie też będzie ten sklep!
    Anonimowy - mały wypadek na rowerze

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli wolno spytać, to jak długo goiło Ci się miejsce w którym masz kolczyk (to kółko w nosie)?
    Pozdrawiam
    Mary

    OdpowiedzUsuń
  8. Mary, niedługo! Nie pamiętam dokładnie już, ale po 1-2 tygodniach nie było już z nim żadnego problemu, po niecałym miesiącu zamieniłam na mniejszy kolczyk i tyle. Dokładnie kiedy się zagoił to nie wiem, ale problemów nie miałam z nim absolutnie żadnych. Był problem z wydmuchiwaniem nosa przez ok tydzień, czułam go też przez ten czas tzn. np. jak ruszyłam nosem to czułam, że coś tam przeszkadza. Dziś, po roku, w ogóle nie pamiętam, że on istnieje. Natomiast dla przykładu tragusa robiłam prawie 2 lata temu i do dziś czasem mnie pobolewa!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam połączenie czerwonego z czarnym :)
    W ogóle rewelacyjnie wyglądasz w czerwonej szmince, zazdroszcze!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie jeden ciuch i za każdym różny strój. Świetnie
    Zakochałam się w naszyjnikach :)

    To jakoś szybko Ci się zagoiło. Ja mam wrażenie, że dłużej musiałam na niego uważać. A kolczyk zmieniłam chyba dopiero po 3 miesiącach, ale to chyba ze strachu ;)
    A za tragusa podziwiam, tam by się nie zdecydowała. Odbywało się tak samo jak przekłucie nosa?

    OdpowiedzUsuń
  11. MICa, dziękuję:) Faktycznie szybko się zagoiło i mogę się wypowiadać o kolczyku w nosie w samych superlatywach. Przebicie tragusa odbywało się tak samo jak nosa, oczywiście - igła, raz raz i po sprawie. Natomiast przyznam, że było to mocno nieprzyjemne, przede wszystkim długo trwało (długo w kontekście przekłucia znaczy kilka-kilkanaście sekund). Po tygodniu ucho mi tak spuchło i bolało, że nie mogłam wyrobić, potem jeszcze kilka razy się paprało... i tak jak pisałam do dziś potrafi pobolewać jak np. przyleżę w łóżku. Nie jest to jednak na tyle uciążliwe by narzekać czy żałować! Niedługo wzbogacę się o kolejny kolczyk:)

    OdpowiedzUsuń
  12. cudna ta sukienka i jaka praktyczna!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. śliczności Ty....
    jak zawsze,uroczo

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyglądasz olśniewająco! Piękny zestaw! :) Oba naszyjniki rzeczywiście są bardzo efektowne. Nie dziwię Ci się, że polubiłaś tą fryzurę, pięknie Ci w niej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Urocze zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. O to gdzie kupiłaś te naszyjniki;) A lokalizacje sh też chętnie poznam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. kiedy wyniki rozdania?

    OdpowiedzUsuń
  18. Kasia Drogeria - pawilon na Keplera, Sh - pawilon na Galileusza
    Anonim - jak się ogarnę, nie miałam czasu dotychczas się zastanowić. Podejrzewam, że między dziś, a czwartkiem.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jesteś prześliczna,
    cudownie wygladasz :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dokładnie, sztuką jest nosić to samo i za każdym razem wyglądać inaczej i równie dobrze. Bynajmniej jest to ciuch, który dobrze się sprawdza w różnych sytuacjach. Sukienka jest super no i wyglądasz w niej filigranowo. Pięknie

    OdpowiedzUsuń
  21. super wygladd !czesto ogladam Twoj blog masz super wyczucie :)!a propo to ja tez kupilam podobna biżuterie w tej nowej drogerii na keplera- jak tylko napisalas gdzie ją kupilas to sie przeszlam, rzeczywiscie trafiaja sie tam bardzo oryginalne kolczyki i bransoletki , podobno maja miec jej wiecej :P wiec trzeba czaic Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Masz ładny uśmiech :) A ten biały zegarek do Ciebie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarz:)

Jeśli jesteś anonimowy - podpisz się!!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...