Dawno nie miałam tak aktywnego i obfitującego w wydarzenia tygodnia. Problemy z routerem i reinstalka systemu (brrr jak ja tego nienawidzę, ile trzeba się namęczyć, żeby przywrócić komputer do ulubionego stanu!) odcięły mnie od internetu na kilka dni. Miałam jednak czas na zrobienie paru innych fajnych rzeczy :)
Przede wszystkim zrobiłam sobie prezent urodzinowy, o którym myślałam już od jakiegoś czasu. Dokładnie 5 lat temu, z okazji 18 urodzin dałam sobie wbić igłę w ciało, a konkretnie w brew uzyskując w ten sposób wymarzony kolczyk w brwi. Byłam z niego baaaardzo zadowolona, ale po 3 latach musiałam wyjąć, a poza tym przestał mi się podobać... Dlaczego? Bo coraz więcej dresiarzy i innych penerskich dziewuch zaczęło takie nosić. Nie chciałam się z nimi utożsamiać! Ale miłość do piercingu mi pozostała :) Tym razem postawiłam na coś dyskretniejszego, ale równie fajnego. Stąd nazwa posta:) A kolczyk można podziwiać na zdjęciu poniżej:
Wracając na ziemię... Po uzyskaniu pięknego tragusika na ul. Długiej pobiegłam do Starego Browaru, którego bardzo nie lubię, ale miałam blisko, a potrzebowałam coś z Intersportu. Poniżej zdjęcia. Co do stroju:
Wracając na ziemię... Po uzyskaniu pięknego tragusika na ul. Długiej pobiegłam do Starego Browaru, którego bardzo nie lubię, ale miałam blisko, a potrzebowałam coś z Intersportu. Poniżej zdjęcia. Co do stroju:
* po 1. mój nowy nabytek, niebiesko-czarny sweterek, który już należy do moich ulubionych
* po 2. odkopana z dna szafy i odrobinę przerobiona spódnica bombka. Pasuje mi do wszystkiego, nie wiem jak ja mogłam bez niej żyć :P
* po 3. nowe butki, za jedyne 40 zł! Miałam już taki przesyt moich zimowych butów, które co chwilę przemakały, a na dodatek nie były ani oryginalne, ani takie jakie bym chciała mieć... Musiałam kupić jakieś nowe, żeby odzyskać radość z zimy i choć na chwilę zapomnieć o wiosenno-letnich butkach:)
* po 4. znana torebka, będąca moją ulubioną ostatnio
* po 5. plastikowy łańcuch na szyję, uważam, że wygląda efektownie.
Na koniec bonus - moja nowa torebka z zeszłotygodniowych łowów! Piękna, choć zbyt mała na moje codzienne potrzeby!
Sweterek - Atmosphere
Spódniczka - Geogre
Bluzka - H&M
Naszyjnik - New Yorker
Buty - któryś ze sklepów na Półwiejskiej
Torebka z nitami - sh
buty, wisior i torby ok, cała reszta niestety mi sie niepodoba
OdpowiedzUsuńŚwietny intensywny kolor ma ta kobaltowa torebka. Zresztą kozaczki też mają apetyczny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tą torebkę dostałaś w sh? :o zazdroszczę.. Buty świetne a cena jeszcze lepsza ;) Kardigan mistrz ;]
OdpowiedzUsuńfajny łańcuch i torebka :)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze ! zazdroszcze butów !
OdpowiedzUsuńNiezły łup ta torebka. Wygląda jak nowiutka :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się sweterek
wow! great boots <3
OdpowiedzUsuńbuty i torebka świetne ^^
OdpowiedzUsuńŁadnie :)
OdpowiedzUsuńi adore those mustard yellow boots !
OdpowiedzUsuńthanks for your comment !
xoxo MicheLLE @ GLISTERS&BLISTERS
Też mam tragusa! Od dawna, ale raczej mi się za szybko nie znudzi :) w ogóle uwielbiam kolczyki ale to raczej widac na pierwszy rzut oka :>
OdpowiedzUsuńŁańcuch jest ekstra :D
Daria, loveinsecondhand.
Boskie buty!!!!
OdpowiedzUsuńhaha to ja jestem dresiarz;)
OdpowiedzUsuń