Nie ja jedna tęsknię za ciepełkiem za oknem! Chyba wszyscy tęsknią! Nie mam ostatnio weny w co się ubierać. Wynika to z tego, że muszę się przestawić na zupełnie inny typ ciuchów - cieplutkich i jesienno-zimowych, a z tym zawsze mam problem. Przyzwyczajona do spódniczek, lekkich butów, cienkich bluzek... teraz muszę odkopać ciuchy z poprzedniego roku, zastanowić się jak można je fajnie zaadaptować do obecnej mody, do moich nowych upodobań itd. Zawsze mam z tym problem. Najgorzej, że jestem zmarzlak i zależy mi na tym, by mi nigdzie nie podwiewało. Oczywiście grzebanie w szafie, porządkowanie, kombinowanie jak co i z czym łączyć jest super przyjemne!! Ale ostatnio nie mam zupełnie czasu, 3 dni w tygodniu praca, pozostałe 4 dni w tygodniu - studia. Taki zapieprz jest dla mnie nowością, bo dotychczas się raczej obijałam karygodnie, więc muszę się do tej sytuacji jakoś przystosować :)
A co ze zdjęciami? Mam kilka zdjęć z wizyty u siostry w zeszły piątek, niestety muszę poczekać, aż chłopak przyniesie mi je na penie :P Pokażę je niebawem! Tymczasem - powiew lata! I to nie wcale nie zdjęcia z wakacji! Pomyśleć, że niecałe 3 tygodnie temu było jeszcze tak gorąco! Urządziłam sobie z chłopakiem pożegnanie wakacji w postaci jednodniowego wyjazdu do Wrocławia! Byłam wcześniej w tym mieście raz, w zeszłym roku na koncercie i mało co widziałam :( Udało mi się pospacerować po starym mieście i dwóch centrach handlowych. Było mi zdecydowanie MAŁO. Marzyłam o odwiedzeniu słynnego ZOO! No i udało się! 27.09, czyli całkiem niedawno, pojechaliśmy!
Jedne z moich ulubionych zwierzaków z wizyty w Zoo! Żałuję, że nie udało się pstryknąć fajnych zdjęć lemurom. Miałam nadzieję, na bliskie spotkanie z moim idolem Julianem :P
Punkt kulminacyjny wieczoru - koncert Łez.Tu zdjęcie z Anią Wyszkoni:) Nie pierwsze moje zresztą. Zespół dawał koncert również w Darłowie pod koniec sierpnia bodajże. Wtedy też trzasnęłam sobie fotę z Anią i tak mi się całe show spodobało, że zdecydowałam się na powtórkę z rozrywki we Wrocławiu:)
I na sam koniec dwa słowa o stroju. Zależało mi, aby ubrać się wygodnie - bo przecież w planie było sporo łażenia, oraz na cebulkę - pod koniec września potrafi być gorąco, ale wieczorem spodziewałam się, że zmarznę (i nie pomyliłam się!). Mam tu jedną z moich ulubionych spódniczek, ukochane leginsy, jakąś tam bluzeczkę, a do tego bluzkę z długim rękawem, bluzę i chustkę w czaszeczki. Żeby było mi cieplutko :)
leginsy, spódniczka, bluzka, trampki w gwiazdki - sh
bluza, chustka, pasek - New Yorker
bluzka czarna - Orsay, stara jak świat:P
zawieszka na łańcuszek, czaszka - Darłowski sklepik
torebka - H&M, ma już z 5 lat, ale uwielbiam ją, jest niezastąpiona, kiedy potrzebuję wygodnej torby na jakiś wyjazd
Spódnica moim zdaniem koszmarna
OdpowiedzUsuń