czwartek, 8 października 2009

The Mexican

Wczoraj byłam bliska mordu. Jako studentka geografii odbywam praktyki w szkole (w tym roku w gimnazjum :O ). Mówiąc szczerze, podoba mi się zawód nauczycielki, jednak kurde...!! Młodzież jest okropna! Wiadomo, zdarzają się osoby, albo nawet całe klasy przesympatyczne. Ale wczoraj w każdej klasie miałam kilka idiotek (właśnie, to dziewczyny okazują się najgorsze!), które wprost mi mówiły, że mają mnie gdzieś, że nie będą nic robić, na kartkówce zamiast odpowiedzi jedna napisała "buhahahahaha", cała klasa gadała jak najęta... i inne takie kwiatki... No masakra!! Uczucie nie do opisania stać przed klasą, która ma cię totalnie w dupie!

No więc w ramach relaksu postanowiłam wybrać się z moim mężczyzną do ukochanej knajpki, jaką jest The Mexican! Odprężyłam się maksymalnie. Standardowo uraczyłam się pyszną margaritą truskawkową i nachosami.
Nie od razu jednak było tak wesoło. W drodze do centrum obtarła mi się pięta. Właściwie to "obtarła" jest za łagodnym określeniem. Zrobiła mi się istna jatka, żywe mięso i to po zaledwie 15 minutach chodzenia... :/ Efekty są bardzo mocno odczuwalne cały dzisiejszy dzień, bo każde buty urażają to miejsce! No, ale co, żyję jakoś:P

Urzeka mnie wystrój tej knajpki, tam naprawdę można zapomnieć o szarej rzeczywistości! W ogóle to był niesamowicie ciepły wieczór. Siedzieliśmy przy stolikach na dworze, ja cały czas w cienkim sweterku. Oj ile bym dała za to, żeby to nie była jesień, a wiosna...
Buty widocznie trochę na zdjęciu to płaskie balerinki, ponieważ odkąd zaczęłam akcję "oswajam obcasy", dla bezpieczeństwa noszę ze sobą zawsze jakieś na zmianę, żeby mnie w razie czego ratowały. Gdyby nie one to chyba resztę wieczoru spędziłabym na bosaka!
 torebka, spodnie, kolczyki - H&M
kurtka - Clockhouse
bluzka - New look, sh
sweterek - sh

3 komentarze:

  1. o kurcze, nie zazdroszcze tej mlodziezy! Miejmy nadzieje, ze nastepnym razem wyladujesz w Liceum. Dobrze, ze zrobilas sobie taki maly wypad na zrelaksowanie- to zawsze dobrze dziala. No i slicznie wygladasz, kolczyki ze Stradivariusa, no nie? Swietne!

    xoxo
    j'adore fashion

    OdpowiedzUsuń
  2. tez tak robie, nosze plaskie super cienkie baleriny w torbie :))
    a co do mlodziezy -na studiach prowadzilam zajecia z innymi studentami, raz zdarzyla sie grupa wlasnie takich kwiatkow, choc nie bylo to na szczescie to, co opisujesz u siebie.
    i tez chcialabym, aby to byla wiosna! oj duzo bym dala

    pzdr :)
    watching the waves

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za komentarz:)

Jeśli jesteś anonimowy - podpisz się!!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...