Witajcie, dzisiejszy post będzie nietypowy, jak dla mnie. Chciałabym wam zaprezentować styl mojej koleżanki, który od pierwszej sekundy mnie zachwycił. Poznałam ją, gdy jeszcze pracowałam w restauracji, była jedną z kelnerek. Rzadko się widywałyśmy, ale za każdym razem miała na sobie coś fantastycznego. Jestem pod wielkim wrażeniem jej umiejętności łączenia kolorów, stylów i fasonów, dzięki którym wszystkie stroje ma jedyne w swoim rodzaju. Nie bez znaczenia są też jej ognisto rude włosy, nigdy nie ułożone grzecznie i spokojnie oraz wielki, naprawdę wielki, czarny lipring. W komplecie z mocno obwiedzionymi na czarno oczami dodawały jej wyjątkowego i niecodziennego charakteru. Sama bohaterka dzisiejszego posta jest najbardziej gadatliwą, najbardziej tryskającą energią i najbardziej szczerą osobą jaką znam! A co najciekawsze w tej całej historii, 90% jej ciuchów pochodzi z second handu! Chciałoby się takich oryginalnych, spontanicznych i żywych ludzi spotykać na swej drodze częściej!
Niestety koleżanka nie wyraziła zgody na publikowanie twarzy, więc wybaczcie....
Na koniec z innej beczki! Nigdy nie miałam długich paznokci, absolutny max to 2mm (i to nie na wszystkich palcach). Posiadam niestety miękkie, delikatne i cieniutkie płytki. Nigdy nie widziałam moich paznokci patrząc od wnętrza dłoni (znaczy, nie wystają poza opuszek). A chciałabym bardzo. Więc sobie postanowiłam zamówić słynnego Nail Teka. Intensive Therapy II mam już od jakichś 2 tygodni, a dziś przyszła mi II Foundation (czekałam na nią długo, ale w końcu dziś Mikołajki, więc przesyłka doszła:D). Już widzę delikatne efekty, a liczę na DUŻO więcej. Mam nadzieję, że dołączę do grona olbrzymich fanów Nail Tek!
jej chabrowa sukienka wymiata ;D <3
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że zrecenzujesz to cudo do paznokci. jestem ciekawa efektów i oczywiście czekam na zdjęcia;D:)
Ładną reklamę koleżance zrobiłaś ;) Ale faktycznie jest barwnie i kolor włosów cudny.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich opinii po używaniu tych specyfików do paznokci.
Buzia
Koleżanka ma świetny styl, namów ją na bloga!;) ja ma nailteka tego białego, ale nie wiem czemu lakier się na nim w ogóle nie trzyma, nie schnie:(
OdpowiedzUsuńMiałam NT IT II. Moje paznokcie były okropne, nie mogłam sobie z nimi poradzić. Nie przestrzegałam szczególnie zaleceń, czasem to pomalowałam jak mi się przypomniało. W tej chwili spokojnie mogę zapuścić paznokcie, jest zdecydowanie lepiej.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u Ciebie podziała.
Pozdrawiam serdecznie, Magda.
Podoba mi się ten zestaw z niebieską sukienką i koralami. Osobiście bardziej podoba mi się Twój styl :)
OdpowiedzUsuńCo do paznokci - miałam podobnie. Też jak zapuściłam to mi się co chwila któryś złamał. W końcu stwierdziłam, że chrzanić to i zostawiam krótkie. I powiem Ci, że teraz, z takimi jestem o wiele szczęśliwsza :D
Kiedyś miałam paznokcie żelowe, nawet sobie nie wyobrażasz, co pozostaje po paznokciach jak się to zdejmuje brrr. Pomogły mi wtedy odżywki Killys (kupiłam w realu) i Ridge Filler z Manhatan.
zrobiłaś taki wstep do stylu koleżanki,że spodziewałam się czegoś takiego
OdpowiedzUsuńhttp://www.whatkatiewore.com/
wydaje mi się,że koleznka ubiera się normalnie:)
o tych lakierach nic nie wiem,musze poczytacc na necie
Gosiu, osoba, którą pokazujesz ma już pewnego rodzaju extremalny styl. Chciałabym, aby tak NORMALNIE (jak moja koleżanka) osób chodziło po ulicach więcej, niestety jest wprost przeciwnie:)
OdpowiedzUsuńMoi drodzy, napiszę wrażenia po Nail Teku za jakiś miesiąc
Fajnie się prezentuje, faktycznie :-)
OdpowiedzUsuńOo i mi by się taka odżywka do paznokci przydała ;-)
Pozdrawiam gorąco!
Czmiel
Zestaw z bluzką w duże wzory i popielatą spódnicą plisowaną jest SUPER! Podoba mi się też sukienka z pierwszego zdjęcia. W ogóle fajne, kolorowe zestawy i widać fantazję :)
OdpowiedzUsuńświetnie się ubiera,kolorowo,pomysłowa dziewczyna;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, koleżanka prezentuje sie ekstra ;)
OdpowiedzUsuńStrój z drugiego zdjęcia sama chętnie bym przygarnęła ;) Pozdrawiam!
Fajnie mieć taką koleżankę...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNormalnie jest ubrana....
OdpowiedzUsuńOlga